Funkcjonariusze z kilku wrocławskich komisariatów zatrzymali sprawców kradzieży
Policjanci z Wrocławia w ciągu kilku ostatnich dni dokonali zatrzymania osób podejrzanych o dokonanie przestępstwa kradzieży. Ich łupem padały głównie kosmetyki, ale również artykuły spożywcze i przemysłowe. Łączne straty spowodowane przez czworo sprawców przekroczyły 10 tysięcy złotych. Teraz zatrzymane osoby będą musiały odpowiedzieć przed sądem za popełnione czyny.
Na wrocławskim Śródmieściu policjanci z tamtejszej jednostki zatrzymali 61-letnią kobietę, która w jednym z marketów dokonała kradzieży na kwotę ponad 2000 złotych. Została zauważona i ujęta przez pracowników ochrony, którzy wezwali na miejsce funkcjonariuszy z Grunwaldzkiej. Kobieta podejrzewana jest o dokonanie kilku kradzieży w przeciągu paru dni. Ze sklepowych półek zniknęły m.in. artykuły spożywcze. Policjanci zabezpieczyli też monitoring i będą ustalać szczegółu tych przestępczych zdarzeń.
Podobnego zatrzymania dokonali też mundurowi ze Starego Miasta. 22-latka, która trafiła do policyjnego pomieszczenia dla osób zatrzymanych przez prawie miesiąc wynosiła z jednej z drogerii kosmetyki. Miała nadzieję, że nikt nie zwróci uwagi na nią, ani na przedmioty, za które nie miała zamiaru zapłacić. Łącznie podejrzewana jest o kradzież na kwotę ponad 1700 złotych.
Kolejny zatrzymany, to 27-letni mężczyzna. Tym razem wpadł w ręce kryminalnych z Komisariatu Policji Wrocław-Fabryczna. Dzięki zebranym materiał dowodowym obywatel Ukrainy usłyszał łącznie 4 zarzuty dokonania kradzieży. Straty drogerii, którą odwiedzał mężczyzna to minimum 3000 złotych. Policjanci cały czas pracują nad tą sprawą. Możliwe, że kwota strat ulegnie zwiększeniu, jeśli pozyskane zostaną nowe dowody dotyczące 27-latka.
W ostatni piątek funkcjonariusze z posterunku w Kobierzycach interweniowali w jednym z centrów dystrybucyjnych na terenie odpowiedzialności wspomnianej jednostki. Ochrona firmy zwróciła uwagę na 38-latka, który prawdopodobnie wynosił z miejsca pracy wartościowy sprzęt elektroniczny. Policjanci ujawnili przy nim m.in. smartfon, a także zegarek. Oba przedmioty nie należały do mężczyzny. Jednak zdecydowanie do niego należało opakowanie z zielonym suszem. Okazało się, że mężczyzna odpowie nie tylko za kradzież elektroniki o wartości prawie 4000 złotych, ale również za posiadanie substancji odurzających w postaci kilkunastu porcji marihuany.
Przypominamy, że przestępstwo kradzieży zagrożone jest karą nawet 5 lat pozbawienia wolności. Zawsze o wysokości i rodzaju kary decyduje sąd.
sierż. szt. Krzysztof Marcjan